W okresie niepewności związanej z koronawirusem chcemy dać Uczestnikom naszych rejsów 100% elastyczności i pełną gwarancję bezpieczeństwa wpłaconych na rejs pieniędzy. Tak, aby rezerwacja miejsca na rejsie nie wiązała się z żadnym ryzykiem!
Oto nasza propozycja:
Zaliczka zmniejszona do 10% ceny rejsu;
Dopłata pozostałych 90% na 14 dni przed rozpoczęciem rejsu;
W przypadku odwołania rejsu ze względu na COVID-19 natychmiastowy zwrot wpłaconych opłat, bez potrąceń.
Rezerwując nasz rejs wpłacasz jedynie drobną zaliczkę, aby zagwarantować sobie dostępność miejsca. Pozostałą opłatę wpłacasz dopiero wówczas, gdy będzie na 100% wiadomo czy rejs się odbędzie. Jeżeli ze względu na wirusa zamknięte będą granice, obowiązywać będzie kwarantanna po powrocie lub ograniczona będzie możliwość żeglowania - odwołamy rejs i natychmiast zwrócimy Ci wszystkie wpłacone pieniądze.
Maj w Grecji jest cudowny! Optymalna temperatura, pełne słońce, świetny wiatr i wiosna, która aż kipi kolorami kwitnących kwiatów. Brzmi jak opis wspaniałego rozpoczęcia sezonu żeglarskiego? I tak właśnie jest!
Będziemy żeglować, zwiedzać, delektować się greckością. Będą postoje w urokliwych miejscach, poranki przy mrożonej kawie Frappe i wieczory kulinarne w greckich, rodzinnych tawernach. Sprawdzimy jak smakują lokalne dania, takie jak Mousaka, Souvlaki i ser Saganaki. Napijemy się domowego wina. Rozwiesimy hamak, będziemy skakać do wody, nurkować i zachwycać się podwodnym światem.
Rejs zaczynamy w Atenach. Mieście, którego reklamować nie trzeba. Kolebka naszej cywilizacji, miejsce narodzin demokracji. To tu przechadzał się Sokrates zastanawiając się nad istotą dobra. To tu zrodziła się w głowie Sofoklesa Antygona. U stóp Akropolu, który koniecznie trzeba odwiedzić, znajduje się Plaka, historyczna cześć Aten, z krętymi magicznymi uliczkami, domami z XVIII wieku, których fundamenty pamiętają starożytne czasy. Przy odrobinie wyobraźni, można poczuć niezwykłą historię tych miejsc. Dotknąć przeszłości.
Punktem obowiązkowym w Atenach jest także Grób Nieznanego Żołnierza, przy którym przez całą dobę stoją wartownicy z elitarnych oddziałów gwardii prezydenckiej Evzonoi. Gwardziści ubrani są w historyczne stroje z XIX wieku nawiązujące do różnych epok z greckiej historii. Zmiana warty, odbywająca się codzienie o pełnej godzinie, jest niezwykle widowiskowa. Specjalna i uroczysta zmiana warty odbywa się też w każdą niedzielę o 11:00. Tuż obok Placu Syntagma (Πλατεία Συντάγματος) znajduje się wyjątkowo piękny Ogród Narodowy. Warto znaleźć chwilę na spacer jego alejkami.
Po krótkim szkoleniu, ustaleniu planu rejsu ruszymy na wody Zatoki Sarońskiej. Przed nami kilka godzin pięknej żeglugi, w greckim słońcu zmuszającym nas do zmrużenia oczu i z ciepłym wiatrem na twarzy. Naszym celem jest jedna Egina z największych wysp zatoki, słynąca z orzeszków pistacjowych. Nazwa wyspy i głównego miasta pochodzi od imienia nimfy Ajginy uwiedzionej przez Zeusa. Owocem ich miłości był syn Ajakos, dla którego Zeus zamienił ludzi na wyspie w mrówki, aby ten miał nad kim panować. Po śmierci został jednym z trzech sędziów Hadesu.
Egina jest wyjątkowa. Gwarna, a jednocześnie kameralna. Pełna niezwykłych smaków i zapachów. Jachty stoją tuż przy głównej ulicy miasteczka, niemal w jego sercu. Warto wybrać się na dłuższą wycieczkę, wypożyczonym samochodem lub skuterem, aby zobaczyć świątynię Afai, powstanie tego miejsca wiąże się z interesującą historią. Otóż budowla zbudowana w V. w. p.n.e. została tak zaprojektowana, aby stworzyć święty trójkąt razem z Partenonem i świątynią Posejdona na przylądku Sunion. Punktem obowiązkowym jest też opuszczone kamienne miasteczko Palechora, w którego sercu stoi monastyr Agia Triada i monumentalna współczesna prawosławna bazylika św. Nektaruiusza. Niedaleko portu znajduje się Muzeum Archeologiczne i ruiny świątyni Apolla na wzgórzu Kolona. Ciekawą propozycją jest też wieża Markelos. Jak podają źródła historyczne, została wybudowana ok. 1802 r. przez Spyrosa Markelos, członka greckiego parlamentu i jednego z przywódców wojny o niepodległość, gdy Grecja była okupowana przez Turcję. Wieżę, która w przeszłości pełniła rolę budynku rządowego, dzieli zaledwie kilka kroków dzieli od jednej z wielu cerkwi w Eginie.
Koniecznie skuście się na zakup orzeszków pistacjowych. Na Eginie dostępne są pod każdą postacią i smakują wyjątkowo. Słodki krem, który jest z nich zrobiony, ma obłędny smak. Warto kupić więcej niż jeden słoiczek.
Opuszczając pistacjową wyspę, ruszymy w stronę Palaia Epidavros miasteczka skrytego pomiędzy sadami pomarańczowymi i gajami oliwnymi. To miejsce, gdzie czas płynie wolniej, gdzie czuć spokój. Zbudowany w tym samym miejscu, w którym znajdowało się starożytne miasto Epidauros skrywa wokół siebie mnóstwo cennych zabytków. W niewielkiej odległości od mariny znajduje się Mały teatr Epidauros, zbudowany w połowie IV wieku p.n.e. Warto wybrać się na wycieczkę jednego z ciekawszych zabytków tego rejonu – Teatr Epidauros, wybudowany około 330 r p.n.e., znany z doskonałej akustyki. Najdrobniejszy szelest słychać w najbardziej oddalonym rzędzie. Od 2014 roku jest wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Ponadto niedaleko mariny znajduje się zatopione w wyniku wybuchu wulkanu starożytne miasto Epidavros. Wystarczy maska z rurką by odkryć ukrytą pod powierzchnią wody historię. Trzeba tylko uważać na wszędobylskie jeżowce, z którymi spotkanie nie należy do najprzyjemniejszych.
Po zwiedzeniu tego, co zwiedzić chcieliśmy ruszymy w drogę. Przed nami co najmniej cztery godziny żeglugi. Być może spotkamy delfiny, a może Mniszkę Śródziemnomorską, fokę zagrożoną wyginięciem zamieszkującą ten obszar morza. Może zatrzymamy się na kąpiel w jednej z zatok? Błękitna i niezwykle przejrzysta, przepływające obok nas kolorowe ryby na wyciągnięcie ręki. Magia.
Zrelaksowani morską kąpielą zacumujemy na wyspie Poros. To chyba jedna z najbardziej malowniczych wysp tego regionu. Wąskie uliczki, wzgórze zegarowe, z którego rozciąga się widok zapierający dech w piersiach. Niezliczona ilość tawern i rodzinnych knajpek, koty liczące na smaczny kąsek i rękę, która pogłaszcze. Plaża niedaleko mariny, pozwalająca na lenistwo w najczystszej postaci i najpiękniejsze zachody słońca. Dobrym pomysłem jest wypożyczenie skutera lub quada, aby zwiedzić wyspę i odwiedzić to co zostało z Świątyni Posejdona.
W Grecji jest tak, że każde kolejne miejsce zachwyca bardziej i bardziej. I choć wydaje się, że piękniej już być nie może, to kolejny port, kolejny dzień żeglugi pokazuje, że jednak może. Kolor wody, górzysty krajobraz, obłędny smak melona, słońce odbijające się od powierzchni wody, cykady kwintesencja idealnego urlopu. Opuszczając Poros pożeglujemy w stronę Hydry. Wyspy bez samochodów, gdzie do transportu wykorzystuje się osły i muły. To właśnie ze względu na turystyczne wykorzystanie zwierząt Hydra ma swoich zwolenników i przeciwników. Jednak wszyscy są zgodni, że jest to miejsce wyjątkowo piękne z niepowtarzalnym klimatem. Tętniące życiem miasteczko, w którym leniwie przechadzają się koty. To tu żył i tworzył Leonard Cohen. Niezwykle ciekawy i wartościowy opis Hydry zamieścili na swoim blogu uczestnicy jednego z naszych rejsów >>>Hydra.
Opuszczając gwarną Hybrę ruszymy w kierunku kolejnej wyspy. Speses to wyspa, którą upodobali sobie zamożni, w języku greckim oznacza „bogata w sosny” i uważana jest za najbardziej zieloną wyspą tego regionu. Spacerując jej uliczkami można spotkać celebrytów z pierwszych stron gazet i zachwycić się ilością kwiatów i cudownej roślinności. Znakiem rozpoznawczym głównego miasteczka na wsypie jest port Dapia, ze słynnym placem, miejscem spotkań mieszkańców i turystów. Gwar trwa tutaj do późnych godzin, a kilkuletnie dzieci jeżdżące na rowerach tuż przed północą nikogo nie dziwią. Armaty, które można spotkać w różnych częściach miasteczka, to pozostałość po walce z turecką okupacją z XIX wieku. Spestes to miejsce doskonałe do pieszych wędrówek. Piękne wille z cudownymi ogrodami, należące w dawnych czasach do kapitanów i armatorów, nadal zachwycają swoim urokiem. Idąc wzdłuż głównej ulicy dotrzemy do starego portu, miejsca, które potrafi rozbudzić wyobraźnię o tym, jak wyglądało żeglarstwo w czasach żaglowców. Niezwykłe i rozbudzające wyobraźnię miejsce, gdzie kawa smakuje wyjątkowo dobrze. Miejscem wartym odwiedzenia jest znajdujące się za portem Dapia muzeum greckiej bohaterki Laskariny Bubuliny, która odegrała ważną rolę w wojnie o niepodległość Grecji w XIX wieku i zasłynęła niebywałą odwagą. Muzeum zawiera wiele pamiątek związanych z jej życiem i działalnością. To właśnie jej pomnik stoi na głównym placu tuż przy porcie. Kierując się na lewo od muzeum dojedziemy do górnej części miasta, na szczyt wzgórza Kastell, gdzie poza trzema kościołami będziemy mogli zachwycić się cudownym widokiem na wybrzeże Peloponezu. W czasach starożytnych wyspa nosiła nazwę Pityoussa, od słowa sosna. Obecną nazwę zawdzięcza wenecjanom, którzy nazwali wyspę Isola de Spezzie, co oznacza pachnąca wyspę. To wszystko ze względu na obfitości aromatycznych roślin i lasy sosnowe, rosnące do dziś na jej obszarze. Trudno się z tym nie zgodzić. Faktycznie Spestes jest niezwykle barwną i kolorową i pachnącą wyspą. A lody pistacjowe smakują tu lepiej niż gdziekolwiek indziej.
Wracając w stronę Aten, jeżeli czas pozwoli, zatrzymamy się w jednej z zatok przy wyspie Dokos. Spokojna zatoka, przejżysta woda, ryby, cykady, nurkowenie z fakją cisza, spokój. Miejsce idealne.
Ostatnim postojem przed Atenami będzie Pedrika, małe portowe miasteczko na wyspie Egina. To jedno z naszych ulubionych miejsc. Plaża, restauracje, cudowne widoki. Miejsce idealne. Nazwa Pedrika oznacza kuropatwa. Niegdyś te ptaki licznie zamieszkiwały te tereny, dziś niestety została już tylko nazwa. W 1537 r. najsłynniejszy pirat Morza Śródziemnego, Barbarossa spustoszył wyspę i wykorzystał Pedrikę jako własną kryjówkę. Nieopodal mariny znajduje się cerkiew Agios Sozon, droga do niej zapewnia niezwykłe widoki, które docenią miłościwy fotografii. Tuż obok Pedriki znajduje się wyspa Moni. Jeżeli warunki pozwolą zatrzymamy się przy niej na chwilę. To niezwykłe miejsce z bardzo ujmującą historią, zamieszkiwane jest przez pawie i daniele. Najbardziej wytrwali piechurzy mogą udać się do twierdzy z czasów II Wojny Światowej, znajdującej się na szczycie wzgórza. Warto zdecydować się na tę wyprawę by oddać hołd Polakom, pracującym tu niewolniczo i zamordowanym w trakcie II Wojny Światowej.
Z Eginy popłyniemy do Aten, aby tam zakończyć naszą tygodniową przygodę. To czas kiedy zrozumiemy, że tydzień na jachcie to zdecydowanie za mało. Poczujemy jak cudowne i wyjątkowe jest żeglarskie życie. Wrócimy pełni pozytywnej energii i głowy pełnej planów kolejnych wypraw.
Ten rejs dedykujemy zarówno tym z Was, którzy chcą odpocząć, naładować akumulatory, jak również tym, którzy myślą o zorganizowaniu swojego własnego rejsu w Grecji. To idealny pomysł na poznanie akwenu.
Nasz skipper jest doskonałym przewodnikiem znającym tę część Grecji jak własną kieszeń. Wie gdzie warto zacumować na noc, gdzie rzucić kotwicę na krótki postój w ciągu dnia, która tawerna najlepiej karmi. A wszystko w niebanalnej atmosferze i z wiecznym uśmiechem na twarzy.
Dołącz do naszej załogi, zrealizuj swoje marzenia już dziś! Warto!
Zapraszamy do lektury opisu naszego prywatnego rejsu w Grecji. Grecja to najlepsze miejsce na żeglarskie wakacje :) Wakacje w rytmie plusku
▼▼ Kliknij w link pod mapą, aby zobaczyć szczegóły trasy! ▼▼
Rejs rozpocznie się w Atenach w marinie Alimos, w sobotę o godzinie 17:00. Z lotniska do mariny możemy dostać się komunikacją miejską (autobus X96) – koszt 6 Euro od osoby albo taksówką za około 35 Euro. Podróż trwa niecałą godzinę. W marinie będzie czekał zaprowiantowany i gotowy do żeglugi jacht Kalisti. Kapitan przeprowadzi szkolenie, omówi trasę i warunki pogodowe. Z Aten wyruszymy w niedzielę rano, więc sobotni wieczór będzie można spędzić w centrum greckiej stolicy.
Zatoka Sarońska jest akwenem bardzo ciekawym i różnorodnym. Trasa rejsu zaplanowana jest tak, aby odwiedzić najbardziej intrygujące i malownicze miejsca.
Aegina jest wyspą położoną najbliżej Aten. Jachty cumują tu przy miejskim nabrzeżu, przy których ulokowano liczne tawerny i kawiarnie. Wieczorami panuje turystyczny gwar i śródziemnomorska atmosfera. Wyspa słynie też z hodowli pistacji, z których produkuje się smakowity krem. Kupimy go na jednym z kliku straganów. Nawet jeśli sami nie jesteśmy fanami słodkości, to jest to doskonały prezent dla rodziny i znajomych. Dzieci go uwielbiają!
Palaia Epidavros jest spokojną i nieco senną miejscowością położoną na Peloponezie. Nieopodal znajduje się dobrze zachowany teatr antyczny. Warto się tam wybrać i samemu sprawdzić jak sprawnymi budowniczymi byli starożytni Grecy. Doskonała akustyka robi wrażenie do dziś!
Poros to bardzo popularna miejscowość turystyczna. Jest położona na wzgórzu, nad wąską cieśniną, na której kotwiczą liczne jachty i łodzie. Zjawiskowy i zapierający dech w piersiach widok na zatokę będziemy mogli podziwiać spacerując wąskimi i krętymi uliczkami, których urokowi trudno się oprzeć. W Poros znajduje się jedna z lepszych lodziarni w Grecji. Do wyboru jest tu kilkadziesiąt smaków lodów. Ciężko się zdecydować, bo każdy jest wyśmienity!
Hydra to z całą pewnością jedno z bardziej atrakcyjnych turystycznie miejsc w tym rejonie. Gwarny port, pełen jachtów oraz zabytkowa zabudowa przyciągają tu licznych turystów, w tym żeglarzy. Wyspa słynie z tego, że obowiązuje tu zakaz używania pojazdów mechanicznych i rowerów. Poza kilkoma wyjątkami cały ruch odbywa się tu przy użyciu koni, osłów i mułów. Na wyspie przez wiele lat bywał i tworzył Leonard Cohen. Jego dom znajduje się nieopodal portu. Można go łatwo znaleźć i zwiedzić.
Ermioni jest spokojnym miasteczkiem położonym w naturalnej zatoce, będącej jednocześnie doskonałym kotwicowiskiem. Położone na malowniczym cyplu oferuje dostęp do wody zarówno od strony zatoczki jak i otwartego morza. Kusi wieloma pysznymi tawernami, sklepami z lokalnym rękodziełem i możliwością podziwiania niezwykle malowniczych zachodów słońca.
Dokos to niewielka wyspa nieopodal Hydry. Znajdują się tu dwie płytkie i przepiękne zatoki. To doskonałe miejsce na rzucenie kotwicy i kąpiel. Można tam spędzić noc, delektując się ciszą i dźwiękiem cykających cykad.
Perdika będzie najpewniej ostatnim przystankiem przed powrotem do Aten. Perdika leży na Aeginie i jest małym oraz niezwykle kameralnym portem rybackim. Panuje tu senna atmosfera greckiej prowincji, a wieczór spędzić można w jednej z restauracji z widokiem na port.
Rejs zakończy się w Atenach w sobotę o godzinie 09:00, także w marinie Alimos. Pozostaną wrażenia i pewien rodzaj tęsknoty za odwiedzonymi miejscami i spotkanymi ludźmi. Grecja bowiem uzależnia i nie daje o sobie łatwo zapomnieć.
Lot do Aten trwa zaledwie dwie i pół godziny. Tyle trwa przeniesienie się do cudownej Grecji, gdzie czeka na Ciebie wspaniały rejs.
Organizacja przelotu i dojazdu do mariny nie jest wliczona w cene rejsu. Ale z przyjemnością doradzimy i pomożemy w rezerwacji biletów lotniczych.
Bezpośrednie loty do Aten odbywają się z Warszawy, Modlina i Krakowa. Zachęcamy do rozważenia przedłużenia rejsu o jeden dzień i przylecenia do Aten już w piątek. Pozwoli to na zwiedzenie Akropolu i najważniejszych punktów turystycznych miasta.
Kubrykowe rejsy są powszechnie znane z doskonałego wyżywienia. A grecka kuchnia, choć prosta, daje tutaj ogromne możliwości. O zaprowiantowanie jachtu nie musicie się martwić. My zajmiemy się zakupami i dostarczymy na pokład wszystko, co potrzebne do przygotowania śniadań, lunchy, przekąsek w ciągu dnia. Do wyboru będą lokalne, świeże wędliny, nabiał, owoce i warzywa, jogurty, drzemy, miody itp. W ciągu dnia będzie można przygotować sałatkę grecką, szybki makaron z pesto i wiele innych drobnych dań na mniejszy głód.
Po dopłynięciu do portu, zachęcamy do wybrania się do lokalnej tawerny na pyszną kolację. Greckie knajpki zachwycają rodzinnym klimatem, gościnnością gospodarzy i pyszną kuchnią. A do tego, za suto zastawiony stół z domowym winem, rachunek nie przekracza 15-20 EUR na osobę! Komu by się chciało gotować na jachcie? :) Kolacje nie są w związku z tym wliczone w cenę rejsu.
Witek związany jest z Kubrykiem od wielu lat. Jako kapitan jest z nami od 6 lat. Nieustannie nas inspiruje i motywuje do coraz lepszej pracy. Niezwykle szarmancki, emanuje olbrzymią kulturą osobistą i ciepłem, które sprawiają, że czas spędzony w jego towarzystwie jest niezwykle cenny i wyjątkowy. Pływając na słynnym jachcie Czarny Diament, dotarł do najdalszych zakątków naszego globu i przywiózł stamtąd piękne wspomnienia, olbrzymie doświadczenie i wiedzę. Dotychczas na morzu spędził 10 273 godziny. Gdy nie żegluje podróżuje i rozbudza pasję w swoich wnukach. Jego niezwykle ciekawe historie ubarwią i wspaniale wypełnią godziny spędzone na rejsie. Załogi cenią Witka za jego szeroką wiedzę, nie tylko żeglarską, ale też i olbrzymie poczucie humoru. To człowiek pełen optymizmu z którym czas na jachcie zawsze należy do tych najlepszych.
Mam trzy pasje – żeglarstwo, narty i podróże. Żegluję od dzieciństwa, na Cadecie później Finnie, a od 1967 na morzu, na wielu akwenach. Czytając o Wagnerze, Bohomolcu, rejsach Śmiałego marzyłem o dalekich oceanicznych wyprawach. Udało się! Spełniłem dziecięce marzenia i przez 17 miesięcy żeglowałem na Czarnym Diamencie. Był to rejs z Gdańska przez Atlantyk na Karaiby, a następnie przez Kanał Panamski na wyspy południowego Pacyfiku do Nowej Zelandii. Kapitan Jurek Radomski dał dodatkową satysfakcją powierzając mi na większości tej trasy funkcję kapitana tego wspaniałego jachtu. W drugiej pasji – podróże – też czuję się spełniony. Łącznie odwiedziłem poza Antarktydą wszystkie kontynenty, a na nich 68 państw.
W żeglarstwie przykładam duża wagę do dobrej praktyki morskiej, bezpieczeństwa załogi i jachtu oraz dobrej atmosfery.
Nazwa: | Birdie |
---|---|
Typ: | Bavaria Cruiser 46 |
Rocznik: | 2014 |
Długość: | 14,24 m |
Szerokość: | 4,35 m |
Ilość kabin: | 4 |
---|---|
Ilość WC: | 3 |
Zanurzenie: | 2,10 m |
Żagle: | 122 m² |
Silnik: | 55 KM |
Jeżeli chodzi o nasze jachty, to nie chodzimy na skróty. Nie uznajemy kompromisów. I oferujemy Wam to co najlepsze. W tym roku po Bałtyku żeglujemy na jachcie Bavaria Cruiser 46 z rocznika 2014. Ten typ jachtu został wyróżniony prestiżową nagrodą "European Yacht of the Year" i wcale nas to nie dziwi.
Nasza "bawarka" jest duża. 14 i pół metra długości daje masę miejsca pod pokładem i zapewnia doskonałe właściwości nautyczne. Dwie płetwy sterowe zapewniają doskonałe trzymanie kursu w przechyle. Nowoczesne rozwiązania zarówno na pokładzie jak i pod nim dają załodze bezpieczeństwo, komfort i niezwykłe żeglarskie emocje.
Cztery dwuosobowe kabiny, trzy łazienki, przestronna i bardzo jasna messa, kambuz z dwiema lodówkami - to wszystko przemyślane i zaplanowane tak, aby zapewniać wygodę, funkcjonalność i komfort. A dodatkowo - co w Grecji bardzo ważne - ogromna otwierana platforma kąpielowa na rufie ułatwia kąpiele. Zapraszamy na pokład!
Wnętrze jachtu Bavaria Cruiser 46 jest zaprojektowane dla wygodnego ugoszczenia 9 osób załogi. Pod pokładem znajdują się cztery dwuosobowe kabiny, każda z płaskim łóżkiem. W kabinach są kołdry, poduszki i świeża pościel. Jacht ma cztery łazienki. W dwóch rufowych znajduje się toaleta z prysznicem. Na dziobie umieszczone są osobno toaleta na prawej burcie i prysznic na lewej burcie.
Mesa (salon) wyróżnia się przestronnością i dużą ilością światła słonecznego wpadającego przez liczne okienka. Ciekawym rozwiązaniem są rozkładane dodatkowe siedzenia przy stole, tak aby pomieścić wygodnie naraz całą załogę. Kambuz (czyli kuchnia) przypomina tą domową. Długi i szeroki kamienny blat w kształcie litery L pozwoli przygotować nawet najbardziej wymyślne posiłki. Do dyspozycji jest kuchenka gazowa z piekarnikiem, dwie lodówki (jedna otwierana od góry, a druga domowa).
Na jachcie ukryta jest cała masa schowków, szafek, bakist, które pomieszczą nie tylko rzeczy osobiste, ale i prowiant na cały rejs.
Cena w formule All Inclusive zawiera wszystkie koszty rejsu: miejsce na jachcie w kabinie dwuosobowej, produkty na pełne i smaczne wyżywienie wciągu dnia - czyli śniadanie, lunch, przekąski i owoce, napoje bezalkoholowe, opłaty portowe, paliwo i gaz, świeżą pościel, sprzątanie końcowe jachtu, silnik do pontonu, brak kaucji, minimalne ubezpieczenie KL 10.000 EUR i NNW 10.000 zł. Zalecamy wykupienie pakietu Premium!
Nie stosujemy składek do kasy jachtowej, zrzutek na pokładzie, dopłat czy kaucji. Gwarantujemy niezmienność ceny.
Gwarantujemy, że rejs odbędzie się niezależnie od liczby zgłoszonych uczestników.
Cena nie obejmuje przelotu, transferu z lotniska oraz kolacji. Z przyjemnością pomagamy w organizacji przelotów.