Chcemy dać Uczestnikom naszych rejsów 100% elastyczności i pełną gwarancję bezpieczeństwa wpłaconych na rejs pieniędzy. Tak, aby rezerwacja miejsca na rejsie nie wiązała się z żadnym ryzykiem! A koszty rejsu były niezmienne.
Oto nasza propozycja:
Zaliczka zmniejszona do 20% ceny rejsu;
Dopłata pozostałych 80% na 28 dni przed rozpoczęciem rejsu;
Gwarancja niezmiennej ceny od momentu rezerwacji;
Rezerwując nasz rejs wpłacasz jedynie drobną zaliczkę, aby zagwarantować sobie dostępność miejsca oraz niezmienną cenę. Pozostałą opłatę wpłacasz dopiero na 28 dni przed rozpoczęciem rejsu.
Jeżeli ze względu na powrót epidemii COVID19 zamknięte będą granice, obowiązywać będzie kwarantanna po powrocie lub ograniczona będzie możliwość żeglowania - odwołamy rejs i natychmiast zwrócimy Ci wszystkie wpłacone pieniądze.
Jeżeli natomiast przez szalejącą inflację będziemy zmuszeni do podniesienia ceny rejsu - podwyżka nie będzie dotyczyć osób, które mają rezerwację.
Czeka nas tydzień w rytmie Morza Północnego, w rytmie wacht. Zachwycimy się wschodem i zachodem słońca na pełnym morzu. Poczujemy jak smakuje kawa o świcie, gdy noc ustępuje miejsca nowemu dniu. Zobaczymy niebo tak gwieździste, że aż nierealne. Poznamy fantastycznych ludzi i spędzimy wyjątkowy czas. Wisienką na torcie jest duża dawka prawdziwego żeglarstwa, praktycznej wiedzy i wiele godzin spędzonych na morzu.
Kubryk organizuje rejsy po Morzu Północnym od samego początku swojej działalności, czyli od 18 lat! Znamy ty każdy zakątek, każdy port i marinę. I uwielbiamy ten akwen. Łagodniejsza niż na Bałtyku fala, ciekawe zjawisko pływów i prądów, fascynujące porty schowane głęboko w ujściach rzek. Żeglowanie tutaj to wielka przygoda i szkoła nawigacji w jednym.
Żeglugę zaczniemy w Amsterdamie. Czy komuś trzeba przedstawiać to miejsce? Miasto, które nigdy nie śpi. To właśnie tutaj znajduje się ponad 1200 mostów i 160 kanałów - więcej niż w Wenecji. To tutaj jest więcej rowerów niż mieszkańców, a ścieżki rowerowe mają długość ponad 400 km. To tutaj ludzie są wyjątkowo radośni i pogodni. Spędzimy tutaj całą niedzielę, tak, aby każdy mógł zobaczyć to co zaplanował. Czy będzie to rejs po kanałach, spacer po dzielnicy czerwonych latarni, wizyta w coffee shopie czy zwiedzanie niezwykłych muzeów - każdy wróci na jacht z mnóstwem wrażeń i doświadczeń.
Już wypłynięcie z Amsterdamu pokaże nam jak ważnym jest uwzględnianie prądów pływowych w planach. Gdybyśmy wyszli o złej godzinie, jacht ślimaczyłby się 1-2 węzły nad dnem. A o prawidłowej godzinie pomkniemy ku Den Helder z prędkością 8-10 węzłów na GPSie. To właśnie są prądy pływowe. Den Helder to port o dużym znaczeniu strategicznym dla marynarki wojennej Holandii. Można tu spotkać najnowsze okręty wojskowe, a wizyta w pobliskim muzeum morskim dostarcza wielu wrażeń. Zwiedzanie okrętu podwodnego jest wyjątkowo ciekawe.
Tęskniąc za ruchomym pokładem ruszymy w dalszą drogę. Czeka nas kilkanaście godzin w morzu, co stwarza okazję do praktycznej nauki nawigacji pływowej. Naszym celem jest jedna z Wysp Fryzyjskich - Borkum, które słynie z niezwykle czystego powierza, pozbawionego pyłków. To raj dla alergików. Dodatkowym atutem są piękne piaszczyste plaże, zjawiskowe wydmy i dla lubiących mocne park linowy nad samym morzem. Marina położona jest na uboczu. Ale warto przespacerować się do miasteczka - turystycznej osady w której wielu Niemców spędza wakacje nad morzem. Spacer jest całkiem długi - do przejścia koło 6 kilometrów. Ale w drodze powrotnej można skorzystać z starodawnej kolejki turystycznej.
Po którkim relaksującym pobycie ruszymy w drogę. Czeka nas kolejna dawka praktycznej wiedzy o pływach. W nagrodę za dobrze odrobioną lekcję nawigacji pływowej noc spędzimy na Helgolandzie to bardzo ciekawa i malownicza wyspa. Spacer wokół niej zajmuje niecałą godzinę. I warto się na niego wybrać. Widok skalnych urwisk walczących z erozją, pastwisk z widocznymi do dzisiaj lejami po bombach II Wojny Światowej, pasących się leniwie owiec i jachtów w porcie poniżej nas - to wszystko daje bardzo malowniczy obraz. Z Helgolandu na pewno przywieziecie masę pamiątkowych zdjęć. I butelkę dobrego (i taniego tutaj) rumu ze sklepu wolnocłowego.
Z Helgolandu skierujemy się w stronę wybrzeża Niemiec. Przed nami kilka może kilkanaście godzin pięknej żeglugi. Wpływając do Bremerhaven będziemy musieli dokładnie obliczyć pływy. To kolejna ważna lekcja z nawigacji. Po tygodniu spędzonym na Morzu Północnym poczujemy czym jest życie na morzu i jak silna może być tęsknota za ruchomym pokładem. Zanim pojedziemy do swoich domów na lądzie warto w Bremerhaven odwiedzić Deutsches Auswandererhaus czyli Niemiecki Dom Imigranta. To wyjątkowe miejsce, angażujące emocjonalnie. Zwiedzacie je oczami faktycznego emigranta, który opuszcza Stary Świat i rusza w stronę nieznanego z biletem na statek w dłoni. Kolejnym niesamowitym miejscem jest Klimahaus Bremerhaven muzeum, centrum naukowe, gdzie możemy przejść przez wszystkie strefy klimatyczne. Odwiedzicie dziewięć miejsc na pięciu kontynentach, w tym między innymi Antarktydę (i pokój pełen lodu), las równikowy w Kamerunie, rajską plażę na Samoa czy Saharę w Nigrze. Będzie gorąco, zimno, mokro i sucho. To miejsce, które koniecznie trzeba odwiedzić.
Dołącz do nas. Niech Twoje marzenia staną się rzeczywistością. Popłyń na Morze Północne z Kubrykiem:)
Proszę pamiętać, że przebieg żeglarskiego rejsu morskiego jest w ogromnym stopniu uzależniony od bardzo wielu czynników, w tym od warunków pogodowych, tolerancji warunków morskich przez załogę, kwestii technicznych związanych z jachtem i wielu, wielu innych. Podana trasa jak i opis rejsu jest jedynie naszym planem. Zawsze staramy się go zrealizować w pełni, ale o ostatecznej trasie i przebiegu rejsu decyduje wyłącznie kapitan.
Morze Północne owiane jest złą sławą. Fale jak domy, wielkie sztormy, zdradliwe pływy i prądy morskie. Słysząc takie opowieści uśmiechamy się zawsze pod nosem. Najczęściej mówią tak żeglarze, którzy nigdy nie żeglowali na tym akwenie.
A prawda jest taka, że Morze Północne jest przyjemniejsze do żeglowania niż nasz rodzimy Bałtyk. Jest tu odczuwalnie cieplej i mniej deszczowo. Fala jest znacznie dłuższa, a przez to łagodniejsza i znacznie mniej.... "żygliwa". Prądy i pływy nie są niczym strasznym dla kapitana, który umie je policzyć i uwzględnić w nawigacji. A nie jest to sztuka tajemna i sami opanujecie ją po kilku dniach rejsu. Prądy i pływy są natomiast zjawiskiem fascynującym i wartym poznania!
Jesteśmy pewni, że po pierwszym rejsie też uśmiechniesz się, gdy ktoś będzie opowiadał o strasznym Morzu Północnym.
Rejs rozpoczynamy od spotkania na dworcu kolejowym Szczecin Główny w sobotę 05.10 o godzinie 22:30. Tutaj czekać będzie wygodny mikrobus, którym cała załoga przejedzie do mariny w Amsterdamie w Holandii. Podróż zabierze około 9 godzin. Do Amsterdamu załoga dotrze w niedzielę rano.
W Amsterdamie w marinie SixHaven czekać będzie gotowy do drogi jacht. Wystarczy zapakować na niego przywieziony mikrobusem prowiant i rzeczy osobiste, przejść przeszkolenie pod okiem kapitana i przygotować się do wypłynięcia.
Dzień wymiany załogi w Amsterdamie i Bremerhaven wymaga od wszystkich odrobiny elastyczności i wyrozumiałości. Około godziny 08:00 do mariny przyjedzie nowa załoga. Stara załoga wyruszy w drogę powrotną około 13:00. Zatem przez kilka godzin obie załogi będą razem. Kapitan zadba o odpowiednią organizację tego czasu. Jednak bardzo prosimy o żeglarską współpracę i wyrozumiałość.
Do Bremerhaven wpłyniemy w sobotę 13.10. W niedzielę wcześnie rano z Polski przyjedzie mikrobus z nową załogą. Uczestnicy kończącego się właśnie rejsu wyjadą w podróż powrotną około godziny 12:00. Do Szczecina na dworzec PKP dotrzemy około godziny 20:30.
Przejazdy wliczone są w cenę rejsu.
Nasz rejs ma charakter stażowo-szkoleniowy i odbywa się na akwenie pływowym. Oznacza to, że uczestnicy są załogą jachtu, pełnią wachty (również nocne) i odpowiadają za prowadzenie jednostki. To doskonała okazja do intensywnego szkolenia żeglarskiego, zdobywania doświadczenia oraz gromadzenia stażu morskiego. Rejs nie jest jednak kursem na patent. W trakcie rejsu nie prowadzimy wykładów czy zajęć z samodzielnego manewrowania jachtem na silniku.
Jeżeli jesteś zainteresowany(a) szkoleniem żeglarskim i pogłębianiem swojej wiedzy oraz zdobyciem bezcennego doświadczenia morskiego - to rejs właśnie dla Ciebie. Żegluga na akwenie pływowym o skoku pływu powyżej 1.5 metra to unikalne doświadczenie. W trakcie rejsu zobaczysz jak ważne jest poznanie zjawiska pływów i prądów pływowych. Jak je przewidywać, liczyć, planować i uwzględniać w nawigacji.
Na zakończenie, kapitan wręczy każdemu uczestnikowi opinię z rejsu morskiego. To dokument potwierdzający nabycie stażu. Powinniśmy wypływać około 70-100 godzin, w zależności od pogody i intensywności rejsu.
Kubrykowe rejsy są powszechnie znane z doskonałego wyżywienia. Wiemy, jak ważne są dobre posiłki na morzu. O zaprowiantowanie jachtu nie musicie się martwić. My zajmiemy się zakupami i dostarczymy na pokład masę świeżych i pysznych produktów. Do wyboru będą świeże wędliny, nabiał, owoce i warzywa. Najróżniejsze produkty doskonałe na śniadanie i kolację. Obiady to głównie przygotowane wcześniej specjalnie dla nas dania (kotlety, gołąbki, bigos, pierogi, szaszłyki), które wystarczy odgrzać lub przysmażyć.
Nie zabraknie oczywiście napojów bezalkoholowych, słodyczy i przekąsek.
Dla wegetarian przygotowujemy specjalne produkty, aczkolwiek samo przygotowanie posiłków wegetariańskich leży po stronie zainteresowanych. Można oczywiście ładnie uśmiechnąć się do wachty kambuzowej. Nie jesteśmy natomiast w stanie w pełni uwzględnić wymagań diet specjalnych takich jak wegańska czy bezglutenowa. Jeżeli jesteś na takiej diecie, prosimy o kontakt przed rezerwacją rejsu.
Jeżeli zastanawiasz na czym polega rejs w formule All Inclusive - już wyjaśniamy. My bierzemy na siebie całość organizacji rejsu, a Ty skupiasz się na czerpaniu radości z żeglowania. :)
To my, jeszcze przed rejsem, robimy zakupy prowiantu i dostarczamy je na jacht. Przygotowujemy gotowe, domowe obiady, aby ograniczyć ilość gotowania. Dbamy o świeżą pościel i sprzątanie jachtu po rejsie. Kapitan opłaca postoje jachtu w porcie, paliwo, gaz, wodę i inne niezbędne koszty. Jeśli w trakcie rejsu zabraknie pieczywa, owoców czy innych produktów - dokupimy je w najbliższym porcie. I co najważniejsze - to wszystko wliczone jest w cenę rejsu!
Co więcej - to my organizujemy przejazd załogi ze Szczecina do portu rozpoczęcia i z portu zakończenia do Szczecina. Transport odbywa się komfortowym, dużym mikrobusem Mercedes-Benz Sprinter i również jest wliczony w cenę rejsu!
Paweł dołączył do załogi Kubryka w 2022. Bardzo się cieszymy, że jest w naszym zespole, ponieważ to doskonały skipper z ogromnym doświadczeniem i osobowością sprawiającą, że każdy wraca z morza zachwycony i zmotywowany. Załogi cenią Pawła za spokój, opanowanie, poczucie bezpieczeństwa i umiejętność przekazywania wiedzy.
Tak o Pawle piszą jego załoganci:
"Paweł Krawczyk - siła spokoju i pewność prowadzenia jachtu, czuliśmy się bardzo bezpiecznie. Zżyliśmy się z nim wszyscy". Gosia Mikulska
"To właśnie ten czas na pokładzie i w marinach z kapitanem i załogą sprawił, że będę kontynuować naukę żeglowania po morzach, a nawet oceanach. Chętnie wybiorę się na następny rejs z kapitanem Pawłem Krawczykiem, a w zasadzie to będę poszukiwał rejsów pod jego dowodzeniem. Jestem pod wielkim wrażeniem jego profesjonalizmu i jego doświadczeń. Prezentował je w mowie i w praktyce o każdej porze. Niezależnie od warunków pogodowych czułem się absolutnie bezpiecznie i komfortowo. Jego pełna kontrola i czujność sprawiała, że raczej każdy z załogi czuł się spokojny w każdym momencie, czy to na lądzie, czy na morzu. Mówiąc raczej, mam na myśli fakt, że tylko z jedną osobą z załogi nie rozmawiałem na ten temat. Był bardzo pomocny podczas nauki i zadawania pytań. Odpowiadał i tłumaczył bardzo przejrzyście i zrozumiale nie powodując przy tym żadnego dyskomfortu. Nie czułem się nigdy, że robię coś źle, ponieważ szybko przez kapitana zostało dostrzeżone i skorygowane co sprawiało, że zdobywałem determinację do kontynuacji nauki, a chęci przychodziły same z uśmiechem na twarzy. Zwrócę jeszcze uwagę na fakt, że załoga nie była zupełnie podzielona, co jest definitywnie zasługą kapitana. Załogi świetnie współpracowały, co sprawiało, że atmosfera była niepowtarzalna w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Każdy dzień to przyjemność wykonywania obowiązków pod dowodzeniem Kapitana Pawła Krawczyka" Grzegorz Kobyliński
"Kapitan bardzo cierpliwy i wyrozumiały, zawsze wprowadzał spokojną, bezstresową atmosferę. Bardzo chętnie popłynęłabym z nimna następny rejs." Olga Bystrzycka
"Kapitan zasługuje na ogromną pochwałę. Godny zaufania, tworzący świetną atmosferę w załodze, opanowany. Sama przyjemność żeglować z Pawłem". Agata Ficek
"Paweł Krawczyk wywiązał się z roli kapitana myślę lepiej niż bardzo dobrze. Opanowany i spokojny w każdej sytuacji. Nie ukrywam, że nie mieliśmy sytuacji niebezpiecznych lub w jakikolwiek sposób krytycznych - może właśnie dzięki osobie kapitana, ale w trakcie pływania i manewrów portowych było naprawdę gładko i przyjemnie. Dobre podejście do grupy i łagodzenie wszelkich sytuacji spornych. Pozostawiał nam dużo możliwości do samodzielnej pracy z żaglami i za sterem, poprawiając nas dopiero gdy zaczynaliśmy "polepszać" dobre :)" Sławomir Michalak
"Paweł Krawczyk jako instruktor i kapitan - oceniam bardzo dobrze , to naprawdę duży atut tego kursu . Jeżeli będzie kiedyś możliwość płynąć z nim ponownie to myślę, że będę się starał uczestniczyć." Andrzej Kuc
Moja przygoda z żeglarstwem zaczęła się na Mazurach, zaszczepił mi to ojciec jak miałem 10 lat, pływaliśmy razem na drewnianej żaglówce, którą mamy zresztą do dzisiaj.
Od tego czasu właściwie nie było sezonu żebym nie był na wodzie. Żeglarza robiłem na klasycznym mazurskim obozie stacjonarnym.
W wieku 17 lat pływałem już po zatoce Gdańskiej. Od 2007 roku coraz częściej zdarzało mi się pływać w rejsach morskich, także na żaglowcach Chopin , Pogoria, Zjawa, Bonawentura, warty odnotowania był także rejs Mestwinem.
Wreszcie przepłynąłem także Atlantyk z Karaibów do Gdańska na trimaranie.
Wychowałem się w leśniczówce, sporo czasu w życiu zajmowałem się księgowością, ale to nie był trafiony wybór, zdecydowanie lepiej czuję się żeglując.
Pływanie po morzu i odwiedzanie nowych portów to niezapomniane przeżycie, ale może jednym z najważniejszych elementów są tu ludzie z którymi się to robi, a na morzu przeważnie są fajni. Myślę, że potrafię delektować się morzem, ale mam do niego olbrzymi respekt i zawsze staram się starannie przygotować do spotkania z nim.
Ale uwielbiam wracać na ląd, wspaniałe jest chodzenie po górach, czy błąkanie się po zabytkach historii. Miło też wracać do przytulnego mieszkanka na Mokotowie i posłuchać wrzasku sześciu papug.
Nazwa: | Muttland |
---|---|
Typ: | Bavaria Cruiser 46 |
Rocznik: | 2020 |
Długość: | 14.24 m |
Szerokość: | 4.35 m |
Ilość kabin: | 4 |
---|---|
Ilość WC: | 3 |
Zanurzenie: | 2.10 m |
Żagle: | 122 m² |
Silnik: | 55 KM |
Jeżeli chodzi o nasze jachty, to nie chodzimy na skróty. Nie uznajemy kompromisów. I oferujemy Wam to co najlepsze. W tym roku po Morzu Bałtyckim żeglujemy na jachcie Bavaria Cruiser 46 z rocznika 2020. Jacht jeszcze pachnie nowością! Ten jacht został wyróżniony prestiżową nagrodą "European Yacht of the Year" i wcale nas to nie dziwi.
Nasza "bawarka" jest duża. 14 i pół metra długości daje masę miejsca pod pokładem i zapewnia doskonałe właściwości nautyczne. Dwie płetwy sterowe zapewniają doskonałe trzymanie kursu w przechyle. Nowoczesne rozwiązania zarówno na pokładzie jak i pod nim dają załodze bezpieczeństwo, komfort i niezwykłe żeglarskie emocje.
Cztery dwuosobowe kabiny, trzy łazienki, przestronna i bardzo jasna messa, kambuz z dwiema lodówkami - to wszystko przemyślane i zaplanowane tak, aby zapewniać wygodę, funkcjonalność i komfort. Zapraszamy na pokład!
Wnętrze jachtu Bavaria Cruiser 46 jest zaprojektowane dla wygodnego ugoszczenia 9 osób załogi. Pod pokładem znajdują się cztery dwuosobowe kabiny, każda z płaskim łóżkiem. W kabinach są kołdry, poduszki i świeża pościel. Jacht ma cztery łazienki. W dwóch rufowych znajduje się toaleta z prysznicem. Na dziobie umieszczone są osobno toaleta na prawej burcie i prysznic na lewej burcie.
Mesa (salon) wyróżnia się przestronnością i dużą ilością światła słonecznego wpadającego przez liczne okienka. Ciekawym rozwiązaniem są rozkładane dodatkowe siedzenia przy stole, tak aby pomieścić wygodnie naraz całą załogę. Kambuz (czyli kuchnia) przypomina tą domową. Długi i szeroki kamienny blat w kształcie litery L pozwoli przygotować nawet najbardziej wymyślne posiłki. Do dyspozycji jest kuchenka gazowa z piekarnikiem, dwie lodówki (jedna otwierana od góry, a druga domowa).
Na jachcie ukryta jest cała masa schowków, szafek, bakist, które pomieszczą nie tylko rzeczy osobiste, ale i prowiant na cały rejs.
Jeżeli komfort i wygoda żeglowania są dla Ciebie ważne, docenisz ten rejs. Płyniemy na nowym jachcie z rocznika 2020. A ponadto ograniczamy liczbę uczestników do 8 osób. Czyli wszyscy śpią w dwuosobowych kabinach. Tylko skipper śpi w mesie. Bo wiemy, że wygoda w trakcie rejsu też jest ważna.
Nasz rejs nie jest najtańszy. Na pewno w sieci znajdziesz tańsze propozycje. Ale my chcemy Ci zagwarantować zupełnie nowy jacht, doskonałą organizację i profesjonalnego kapitana. I z doświadczenia wiemy, że warto za taką jakość zapłacić uczciwą cenę.
Cena w formule All Inclusive zawiera wszystkie koszty rejsu: transfer wygodnym mikrobusem ze Szczecina do Amsterdamu oraz z Bremerhaven do Szczecina, jedno miejsce na jachcie w dwuosobowej kabinie z płaskim łóżkiem, produkty na pełne i smaczne wyżywienie, napoje bezalkoholowe, opłaty portowe, paliwo i gaz, świeżą pościel, sprzątanie końcowe jachtu, możliwość korzystania ze sztormiaków Tribord 500 (rozmiary M do XL), minimalne ubezpieczenie KL 10.000 EUR i NNW 10.000 zł. Zalecamy wykupienie pakietu Premium!
Nie stosujemy składek do kasy jachtowej, zrzutek na pokładzie, dopłat czy kaucji. Gwarantujemy niezmienność ceny rejsu.
Gwarantujemy, że rejs odbędzie się niezależnie od liczby zgłoszonych uczestników.
Promocja: rezerwuj pierwszy i płać mniej! Pierwsze trzy miejsca na rejsie oferujemy w obniżonej cenie. Warto rezerwować rejs jak najszybciej.
Jeżeli dopiero rozpoczynasz przygodę z żeglarstwem morskim, z pewnością przed rejsem kłębi Ci się w głowie masę pytań. Na sporo z nich staramy się odpowiedzieć w sekcji Pytania i odpowiedzi. Jeżeli zastanawiasz się jak spakować się na rejs morski - zajrzyj do naszego poradnika Jak spakować się na rejs? A może nie wiesz jak taka impreza na morzu wygląda i czy to na pewno coś dla Ciebie? Służymy odpowiedzią!
Zawsze z przyjemnością porozmawiamy o naszych rejsach. Podpowiemy, doradzimy, dobierzemy najlepszą imprezę dostosowaną do Twoich oczekiwań. Napisz lub zadzwoń do nas! Chętnie pomożemy.