Chcemy dać Uczestnikom naszych rejsów 100% elastyczności i pełną gwarancję bezpieczeństwa wpłaconych na rejs pieniędzy. Tak, aby rezerwacja miejsca na rejsie nie wiązała się z żadnym ryzykiem! A koszty rejsu były niezmienne.
Oto nasza propozycja: Zaliczka zmniejszona do 20% ceny rejsu;
Dopłata pozostałych 80% na 28 dni przed rozpoczęciem rejsu;
Gwarancja niezmiennej ceny od momentu rezerwacji;
Rezerwując nasz rejs wpłacasz jedynie drobną zaliczkę, aby zagwarantować sobie dostępność miejsca oraz niezmienną cenę. Pozostałą opłatę wpłacasz dopiero na 28 dni przed rozpoczęciem rejsu.
Jeżeli w trakcie roku będziemy zmuszeni do podniesienia ceny kursu - podwyżka nie będzie dotyczyć osób, które mają zrobioną rezerwację. Gwarantujemy niezmienioną cenę.
Gdy u nas zaczyna się już chłodna i deszczowa jesień, w Grecji świeci słońce, woda jest ciepła, a ludzie wokół są uśmiechnięci. Październik to doskonały czas na żeglowanie po Morzu Egejskim. Pogoda jest świetna, a tłumy turystów wróciły już do domów. Męczące sierpniowe upały już przeminęły, a woda jest nadal wspaniale gorąca. Optymalna temperatura, pełne słońce, świetny wiatr i lato, które rozpieszcza nas kąpielami wprost z jachtu. Brzmi jak opis wspaniałego wakacyjnego rejsu? Tak właśnie jest! Zapraszamy na dwutygodniową wyprawę po Cykladach i Dodekanezie.
Będziemy żeglować, zwiedzać, delektować się greckością. Będą postoje w urokliwych miejscach, poranki przy mrożonej kawie Frappe i wieczory kulinarne w greckich, rodzinnych tawernach. Sprawdzimy jak smakują lokalne dania, takie jak Musaka, Souvlaki i ser Saganaki. Napijemy się domowego wina. Rozwiesimy hamak, będziemy skakać do wody, nurkować i zachwycać się podwodnym światem.
Rejs zaczynamy w Atenach. Mieście, którego reklamować nie trzeba. Kolebka naszej cywilizacji, miejsce narodzin demokracji. To tu przechadzał się Sokrates zastanawiając się nad istotą dobra. To tu zrodziła się w głowie Sofoklesa Antygona. U stóp Akropolu, który koniecznie trzeba odwiedzić, znajduje się Plaka, historyczna część Aten, z krętymi magicznymi uliczkami, domami z XVIII wieku, których fundamenty pamiętają starożytne czasy. Przy odrobinie wyobraźni, można poczuć niezwykłą historię tych miejsc. Dotknąć przeszłości.
Punktem obowiązkowym w Atenach jest także Grób Nieznanego Żołnierza, przy którym przez całą dobę stoją wartownicy z elitarnych oddziałów gwardii prezydenckiej Evzonoi. Gwardziści ubrani są w historyczne stroje z XIX wieku nawiązujące do różnych epok z greckiej historii. Zmiana warty, odbywająca się codziennie o pełnej godzinie, jest niezwykle widowiskowa. Specjalna i uroczysta zmiana warty odbywa się też w każdą niedzielę o 11:00. Tuż obok Placu Syntagma (Πλατεία Συντάγματος) znajduje się wyjątkowo piękny Ogród Narodowy. Warto znaleźć chwilę na spacer jego alejkami.
Po krótkim szkoleniu, ustaleniu planu rejsu ruszymy w stronę Cyklad.
Według mitologii Cyklady powstały w wyniku ogromnego gniewu Posejdona, który nieposłuszne nimfy zamienił w wyspy tworzące okrąg (kyklos) wokół wyspy Delos, niegdyś stolica starożytnego Związku Morskiego, miejsce kultu Appollina i ważny port handlowy, dziś niezamieszkała wyspa wpisana na listę Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
I o ile dla nimf decyzja Posejdona nie była jedną z najlepszych, to dla potomnych okazała się wręcz doskonała. Walory owych 2200 nimfich wysp są niezaprzeczalne i zapierają dech od tysięcy lat, a my mamy szczęście odkrywać je od najlepszej strony czyli od morza.
Naszym celem jest Tinos, wyspa zamieszkiwana niegdyś przez boga wiatrów Aeolusa, której stolica nazywa się podobnie jak stolica Mykonos – Chora. Jest jednak znacznie bardziej spokojna i klimatyczna niż jej głośna imienniczka. Nie ma tu wielkich hoteli, a brak lotniska sprawia, że życie toczy się wolniej, bardziej po grecku. Agios Fokas to najpiękniejsza i najdłuższa plaża na Tinos i co ciekawe, ma zielony piasek. Ów oryginalny kolor zawdzięcza obecności zielonego marmuru na wyspie.
Symbolem wyspy są gołębniki, które dawniej były oznaką szlachetności i arystokracji. Jest ich tu niemal 1300, co ciekawe, piętrowe kamienne budowle są używane do dziś. Oczywiście na Tinos, znajdują się także słynne wiatraki. Badania wykazały, że to właśnie na Tinos, w odległej przeszłości, było ich najwięcej wśród wszystkich wysp Morza Egejskiego.
Płynąc na Patmos, zatrzymamy się w jednej zatok na kąpiel i lunch. Błękitna i niezwykle przejrzysta, przepływające obok nas kolorowe ryby na wyciągnięcie ręki. Magia.
Zrelaksowani morską kąpielą zacumujemy na niewielkiej wyspie wchodzącej w skład archipelagu Dodekanezu - Patmos. Miejsce to poza urokiem greckiej osady, jednak z nieco większą powagą, ma ciekawą historię. Tu bowiem, w 95 roku n.e Święty Jan doznał objawienia, które opisane zostało w księdze biblijnej Apokalipsy św. Jana. Owe objawienie miało miejsce w grocie apokalipsy, która znajduje się na terenie klasztory, który został wybudowany wokół groty. Obecnie miejsce to stanowi cel wielu chrześcijańskich pielgrzymek. W 1999 roku Grota Apokalipsy wraz z Klasztorem Świętego Jana Teologa zostały wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Przed nami kilka godzin w morzu, ciekawe, czy uda się nam spotkać delfiny. Naszym celem na dziś jest wyspa Kos - ojczyzna Hipokratesa.
Stolica wyspy, miasto Kos, to miejsce przepełnione historią. Mieszają się tu budowle antyczne, bizantyjskie oraz włoskie. Miejscem przykuwającym uwagę jest Zamek Joannitów, zwany Neratzia, znajdujący się przy porcie. Jest to największa i najlepiej zachowana twierdza na wyspie.
Wyspa Kos to przede wszystkim miejsce narodzin ojca medycyny - Hipokratesa. To właśnie tutaj zobaczymy najbardziej rozpoznawalne drzewo na wyspie, pod którym, według jednej z legend nauczał. Drzewo Hipokratesa to rozłożysty platan, którego pień osiąga obwód 14 m i ma… 500 lat, więc mało prawdopodobne, że jest tym samym drzewem, pod którym przesiadywał Hipokrates. Być może rośnie na miejscu oryginalnego. Kto wie :)
W Grecji jest tak, że każde kolejne miejsce zachwyca bardziej i bardziej. I choć wydaje się, że piękniej już być nie może, to kolejny port, kolejny dzień żeglugi pokazuje, że jednak może. Kolor wody, górzysty krajobraz, obłędny smak melona, słońce odbijające się od powierzchni wody, cykady kwintesencja idealnego urlopu. Naszym celem jest wyspa w kształcie motyla Astypalaia. Choć należy do archipelagu Dodekanezu, wygląd daje złudzenie, że jesteśmy na Cykladach. Bielone domy, wiatraki, błękitne niebo i niezwykła linia brzegowa, kryjąca piękne zatoki idealne na nocny postój lub kąpiel w trakcie dnia to właśnie Astypalaia.
Przed nami żeglarski dzień. Mamy spory kawałek do przepłynięcia. Czyli to co lubimy najbardziej, dużo pływania i piękne widoki. Nasz cel to Rodos, wyspa leżąca na skraju morza Egejskiego i Śródziemnego, czwarta co do wielkości w Grecji.
W starożytności na wyspie znajdował się jeden z siedmiu cudów świata – Kolos Rodyjski, gigantyczny posąg boga słońca Heliosa, który strzegł portu w mieście Rodos. Niesety posąg został zniszczony w 227/226 p.n.e., w wyniku trzęsienia ziemi.
Stare Miasto Rodos jest otoczone potężnymi murami obronnymi, które są jednymi z najlepiej zachowanych w Europie. Mury te mają około 4 kilometrów długości i obejmują 11 bram, które prowadzą do wnętrza miasta, które jest istnym labiryntem wąskich, brukowanych uliczek prowadzących do licznych placów, kościołów, meczetów i budynków o znaczeniu historycznym.
Kolejnym planowanym przystankiem na naszej trasie jest Karpathos, niezwykła wyspa Archipelagu Dodekanez. Jest górzysta, pełna piaszczystych plaż oraz zachwycająca sosnowym lasem. Słynie z uprawy oliwek i owiec, a także z wręcz idealnych warunków do windsurfingu. Można tutaj w pełni się zrelaksować i zapomnieć o całym świecie.
Teraz czeka nas powrót do Aten. To będzie dłuugi przelot.
Być może zatrzymamy się w Poros lub na Eginie. Kto wie. Wszystko zależy od pogody oraz czasu, jaki spędzimy wcześniej na Cykladach i Dododekanezie.
Ten rejs dedykujemy tym z Was, którzy chcą odpocząć, naładować akumulatory, ale i sporo pożeglwać. Czekają nas nocna żegluga i wiele godzin w morzu.
Nasz skipper jest doskonałym przewodnikiem znającym tę część Grecji jak własną kieszeń. Wie gdzie warto zacumować na noc, gdzie rzucić kotwicę na krótki postój w ciągu dnia, która tawerna najlepiej karmi. A wszystko w niebanalnej atmosferze i z wiecznym uśmiechem na twarzy.
Dołącz do naszej załogi, zrealizuj swoje marzenia już dziś! Warto!
Lot do Aten trwa zaledwie dwie i pół godziny. Tyle trwa przeniesienie się do cudownej Grecji, gdzie czeka na Ciebie wspaniały rejs.
Organizacja przelotu i dojazdu do mariny nie jest wliczona w cene rejsu. Ale z przyjemnością doradzimy i pomożemy w rezerwacji biletów lotniczych.
Bezpośrednie loty do Aten odbywają się z Warszawy, Modlina i Krakowa. Zachęcamy do rozważenia przedłużenia rejsu o jeden dzień i przylecenia do Aten już w piątek. Pozwoli to na zwiedzenie Akropolu i najważniejszych punktów turystycznych miasta.
Kubrykowe rejsy są powszechnie znane z doskonałego wyżywienia. A grecka kuchnia, choć prosta, daje tutaj ogromne możliwości. O zaprowiantowanie jachtu nie musicie się martwić. My zajmiemy się zakupami i dostarczymy na pokład wszystko, co potrzebne do przygotowania śniadań, lunchy, przekąsek w ciągu dnia. Do wyboru będą lokalne, świeże wędliny, nabiał, owoce i warzywa, jogurty, dżemy, miody itp. W ciągu dnia będzie można przygotować sałatkę grecką, szybki makaron z pesto, obiady w wersji mięsnej i wegetariańskiej i wiele innych drobnych dań na mniejszy głód. Zapasy prowiantu na jachcie są na bieżąco uzupełniane w porcie o świeże owoce z lokalnych straganów.
Po dopłynięciu do portu, zachęcamy do wybrania się do lokalnej tawerny na pyszną kolację. Greckie knajpki zachwycają rodzinnym klimatem, gościnnością gospodarzy i pyszną kuchnią. A do tego, za suto zastawiony stół z domowym winem, rachunek nie przekracza 18-25 EUR na osobę! Komu by się chciało gotować na jachcie? :) Kolacje nie są w związku z tym wliczone w cenę rejsu.
W przypadku postoju na kotwicy w odludnej zatoczce bez dostępu do restauracji, kolację przygotowaną przez załogę z produktów znajdujących się na jachcie jemy na pokładzie.
Nasz rejs ma charakter stażowo-turystyczny. Oznacza to, że uczestnicy są załogą jachtu i powinni uczestniczyć w prowadzeniu jednostki. To doskonała okazja do zapoznania się z obsługą jachtu, zdobywania doświadczenia oraz gromadzenia stażu morskiego. Rejs nie jest jednak kursem na patent. W trakcie rejsu nie prowadzimy wykładów czy zajęć z samodzielnego manewrowania jachtem na silniku.
Na zakończenie, kapitan wręczy każdemu uczestnikowi opinię z rejsu morskiego. To dokument akceptowany przez PZŻ, potwierdzający nabycie stażu. Powinniśmy wypływać około 30-45 godzin, w zależności od pogody i intensywności rejsu. Na opinii podajemy rzeczywistą liczbę godzin spędzonych na żegludze na żaglach i silniku.
Rejs rozpoczynamy w Marinie Alimos w Atenach. Uczestników rejsu zapraszamy na jacht od godziny 17:00. Jeżeli planujesz przylecieć wieczornym lub nocnym samolotem - nie ma sprawy. Daj nam o tym wcześniej znać i będziemy spokojnie czekać na Ciebie z wypłynięciem.
Ponieważ sama marina, jak i jej okolice, nie są szczególnie atrakcyjne turystycznie staramy się zawsze wypłynąć jak najwcześniej. Zazwyczaj w sobotę późnym wieczorem lub w niedzielę rano.
Po marinie do Aten wpływamy najczęściej w piątek wieczorem i noc spędzamy już w porcie. Do godziny 09:00 kończymy rejs i żegnamy załogę.
Jeżeli zastanawiasz na czym polega rejs w formule All Inclusive - już wyjaśniamy. My bierzemy na siebie całość organizacji rejsu, a Ty skupiasz się na czerpaniu radości z żeglowania. :)
To my, jeszcze przed rejsem, robimy zakupy prowiantu i dostarczamy je na jacht. Dbamy o świeżą pościel i sprzątanie jachtu po rejsie. Kapitan opłaca postoje jachtu w porcie, paliwo, gaz, wodę i inne niezbędne koszty. Jeśli w trakcie rejsu zabraknie pieczywa, owoców czy innych produktów - dokupimy je w najbliższym porcie. I co najważniejsze - to wszystko wliczone jest w cenę rejsu!
Rejs będzie prowadził jeden z naszych sprawdzonych kapitanów, z którym Kubryk współpracuje od długiego czasu. W tym momencie tworzymy jeszcze ostateczny grafik pracy naszych skipperów. Gdy tylko będzie on gotowy, opis kapitana pojawi się w tym miejscu.
Do wyboru kapitana przykładamy jeszcze większą wagę, niż do wyboru jachtu. Choć żeglujemy na świetnych jednostkach, to wiele razy słyszymy od uczestników naszych rejsów "z tym kapitanem popłynę choćby na drzwiach od stodoły". I takich właśnie kapitanów wybieramy na nasze rejsy.
A oto duża część naszej skipperskiej ekipy na sezon 2023:
Kapitan, który będzie prowadził (bądź która będzie prowadziła) ten rejs powie o sobie, że uwielbia żeglować po morzu. Robi to od lat, a wciąż sprawia to mu frajdę jak za pierwszym razem. Powie, że lubi ludzi, lubi miłą i swobodną atmosferę na jachcie, lubi poznawać nowe osoby. Ale nade wszystko dba o bezpieczeństwo i bezstresowy powrót do portu.
Skąd wiemy co o sobie powie kapitan? To proste - kogoś kto myśli inaczej, nie spotkasz na naszym pokładzie.
Nazwa: | Lina & Efi |
---|---|
Typ: | Bavaria Cruiser 46 |
Rocznik: | 2017 |
Długość: | 14.24 m |
Szerokość: | 4.35 m |
Ilość kabin: | 4 |
---|---|
Ilość WC: | 3 |
Zanurzenie: | 2.10 m |
Żagle: | 122 m² |
Silnik: | 55 KM |
Jeżeli chodzi o nasze jachty, to nie chodzimy na skróty. Nie uznajemy kompromisów. I oferujemy Wam to co najlepsze. W tym roku po Grecji żeglujemy na dwóch identycznych jachtach Bavaria Cruiser 46 z rocznika 2015 i 2017: "Efi" i "Lina". Jachty doskonale sprawdzone i idealne na greckie warunki! Ta konstrukcja została wyróżniona prestiżową nagrodą "European Yacht of the Year" i wcale nas to nie dziwi.
Nasze "bawarki" są duże. 14 i pół metra długości daje masę miejsca pod pokładem i zapewnia doskonałe właściwości nautyczne. Dwie płetwy sterowe zapewniają świetne trzymanie kursu w przechyle. Nowoczesne rozwiązania zarówno na pokładzie jak i pod nim dają załodze bezpieczeństwo, komfort i niezwykłe żeglarskie emocje.
Cztery dwuosobowe kabiny, trzy łazienki, przestronna i bardzo jasna messa, kambuz z dwiema lodówkami - to wszystko przemyślane i zaplanowane tak, aby zapewniać wygodę, funkcjonalność i komfort. No i ta wielka otwierana rufa - idealna do skakania do ciepłego morza! Zapraszamy na pokład!
Wnętrze jachtu Bavaria Cruiser 46 jest zaprojektowane dla wygodnego ugoszczenia 9 osób załogi. Pod pokładem znajdują się cztery dwuosobowe kabiny, każda z płaskim łóżkiem. W kabinach są kołdry, poduszki i świeża pościel. Jacht ma cztery łazienki. W dwóch rufowych znajduje się toaleta z prysznicem. Na dziobie umieszczone są osobno toaleta na prawej burcie i prysznic na lewej burcie.
Mesa (salon) wyróżnia się przestronnością i dużą ilością światła słonecznego wpadającego przez liczne okienka. Ciekawym rozwiązaniem są rozkładane dodatkowe siedzenia przy stole, tak aby pomieścić wygodnie naraz całą załogę. Kambuz (czyli kuchnia) przypomina tą domową. Długi i szeroki kamienny blat w kształcie litery L pozwoli przygotować nawet najbardziej wymyślne posiłki. Do dyspozycji jest kuchenka gazowa z piekarnikiem, dwie lodówki (jedna otwierana od góry, a druga domowa).
Na jachcie ukryta jest cała masa schowków, szafek, bakist, które pomieszczą nie tylko rzeczy osobiste, ale i prowiant na cały rejs.
Cena w formule All Inclusive zawiera wszystkie koszty rejsu: miejsce na jachcie w kabinie dwuosobowej, produkty na pełne i smaczne wyżywienie wciągu dnia - czyli śniadanie, lunch, przekąski i owoce, napoje bezalkoholowe, opłaty portowe, paliwo i gaz, świeżą pościel, sprzątanie końcowe jachtu, silnik do pontonu, brak kaucji, minimalne ubezpieczenie KL 10.000 EUR i NNW 10.000 zł. Zalecamy wykupienie pakietu ubezpieczenia Premium w trakcie rezerwacji rejsu.
Nie stosujemy składek do kasy jachtowej, zrzutek na pokładzie, dopłat czy kaucji. Gwarantujemy niezmienność ceny.
Gwarantujemy, że rejs odbędzie się niezależnie od liczby zgłoszonych uczestników.
Cena nie obejmuje przelotu, transferu z lotniska oraz kolacji. Z przyjemnością pomagamy w organizacji przelotów.